Upadek na chodniku

Pewny.Pl-Upadek na chodniku
Upadek na chodniku i złamana ręka – czy należy się odszkodowanie? Ktoś przewrócił się na mojej posesji – czy muszę mu zapłacić jakieś odszkodowanie? Poślizgnąłem się na nieodśnieżonym chodniku, rozbiłem okulary i telefon – do kogo to zgłosić? Odpowiedź na wszystkie powyższe pytania: To zależy. Sprawdź, od czego to zależy.

Upadek na chodniku

Jeżeli doznaliśmy szkody, to sami musimy poszukać sprawcy oraz po naszej stronie leży udowodnienie mu winy. Sam fakt, że ktoś jest właścicielem chodnika, na którym się przewróciliśmy, nie czyni go sprawcą. Nie musi on też udowadniać swojej niewinności. To my jako poszkodowani musimy udowodnić winę sprawcy. Nie zawsze właściciel terenu jest sprawcą. Należy też pamiętać, że właściciel terenu nie ma obowiązku ułatwiać nam dochodzenia do stanu faktycznego. Odpowiedzialność właściciela terenu nie jest absolutna. Czasem bywa tak, że to sam poszkodowany jest jedynym sprawcą zdarzenia.

Z czego wynika, kto jest sprawcą?

Zastosowanie tutaj mają przede wszystkim dwa zapisy kodeksu cywilnego:

  • Art. 415. Odpowiedzialność deliktowa – zasada winy: „Kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę, obowiązany jest do jej naprawienia”.
  • Art. 6. Ciężar dowodu: „Ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne”.

 

Zacznijmy jednak od początku:

W przypadku, gdy uszkodzimy swoje ciało lub swoje mienie, możemy otrzymać pieniądze z różnych źródeł i z różnych tytułów. Możemy je otrzymać z jednego lub kliku źródeł, a czasem z żadnego z nich. To, czy je otrzymamy, zależy od kilku czynników. Przeanalizujmy w pierwszej kolejności źródła, z jakich możemy (w zależności od okoliczności) otrzymać pieniądze:

Dziesięć potencjalnych źródeł pieniędzy:

  1. właściciel terenu,
  2. ubezpieczyciel OC (odpowiedzialności cywilnej) właściciela terenu,
  3. firma sprzątająca, której właściciel terenu zlecił utrzymanie porządku,
  4. ubezpieczyciel OC firmy sprzątającej,
  5. firma budowlana prowadząca remont, budowę lub inne prace na danym terenie,
  6. ubezpieczyciel OC firmy budowlanej,
  7. inny sprawca zdarzenia,
  8. ubezpieczyciel OC sprawcy zdarzenia,
  9. moje ubezpieczenie NNW,
  10. moje ubezpieczenie mienia.

W praktyce można by tę listę skrócić do trzech pozycji:

  • sprawca zdarzenia (pkt 1,3,5 i 7),
  • ubezpieczyciel sprawcy (pkt. 2,4,6 i 8),
  • dobrowolne ubezpieczenia poszkodowanego (pkt. 9 i 10).

Odszkodowanie może być wyrażone w pieniądzu, jednak nie każde pieniądze to odszkodowanie. Dlatego nie używamy zamiennie słów pieniądze i odszkodowanie.

Różnica między odszkodowaniem, zadośćuczynieniem a świadczeniem lub innymi pieniężnymi formami

Zanim przejdziemy do wyjaśnienia, co nam się należy, musimy rozróżnić podstawowe pojęcia, które często są mylone w takich sytuacjach.

Czym jest odszkodowanie?

Odszkodowanie to naprawienie szkód majątkowych. Odszkodowanie pokrywa szkody majątkowe, czyli wszystko, co da się wycenić, bo ma określoną wartość materialną wyrażoną w pieniądzu np.:

  • zniszczone mienie (np. okulary, telefon, laptop, rzeczy osobiste),
  • zakupione leki, protezy,
  • koszty wizyty lekarskiej,
  • koszty rehabilitacji,
  • koszt wynajęcia opieki domowej,
  • koszty biletów, paliwa lub taxi za uzasadnione przejazdy,
  • opłaty za parkingi, autostrady za uzasadnione przejazdy,
  • utracone dochody itd …

Czym jest zadośćuczynienie?

Zadośćuczynienie to wyrównanie szkody niemajątkowej. To pieniądze za krzywdę, ból i cierpienia fizyczne i/lub psychiczne. Zadośćuczynienie dotyczy także naruszenia dóbr osobistych. Zadośćuczynienie zawsze wyrażane jest w pieniądzu. To, jakie zadośćuczynienie i za co się należy, zazwyczaj jest przedmiotem sporu, bo z natury są to niepoliczalne i niemierzalne rzeczy. Każdy odczuwa to różnie. Właściwe i celne miarkowanie kwot uzależnione jest z jednej strony od jakości i trafności argumentów, z drugiej strony od siły finansowej wierzyciela. Ciekawostką jest fakt, że zadośćuczynienie, oprócz osoby poszkodowanej, może także otrzymać każda inna osoba, która wykaże, że cierpi z powodu zdarzenia. Przykładem może być zadośćuczynienie dla rodziny za niesprawność fizyczną osoby poszkodowanej. Nawet jeśli ta niesprawność jest jedynie czasowa.

Czym jest świadczenie pieniężne?

To wszystkie inne wypłacane środki, które nie są ani odszkodowaniem, ani zadośćuczynieniem. Przykładem może tu być dożywotnia lub jednorazowa renta wynikająca z pogorszenia widoków na przyszłość lub pogorszenia sytuacji życiowej.

Pieniądze od „winnego” – czyli sprawcy szkody

Zastosowanie tutaj mają przede wszystkim dwa zapisy kodeksu cywilnego:

  • Art. 415. Odpowiedzialność deliktowa – zasada winy: „Kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę, obowiązany jest do jej naprawienia”.
  • Art. 6. Ciężar dowodu: „Ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne”.

Co z tych dwóch zapisów  wynika?

Jeżeli doznaliśmy szkody, to sami musimy poszukać sprawcy oraz po naszej stronie leży udowodnienie mu winy. Sam fakt, że ktoś jest właścicielem chodnika na którym się przewróciliśmy, nie czyni go sprawcą. Nie musi on też udowadniać swojej niewinności. To my, jako poszkodowani, musimy udowodnić winę sprawcy. Nie zawsze właściciel terenu jest sprawcą. Należy też pamiętać, że właściciel terenu nie ma obowiązku ułatwiać nam dochodzenia do stanu faktycznego. Czasem bywa tak, że to sam poszkodowany jest jedynym sprawcą zdarzenia.

Jako poszkodowani po zdarzeniu musimy:

  • ustalić stan faktyczny – czyli, co było przyczyną upadku i czy ktoś ponosi winę za ten upadek;
  • zebrać i zabezpieczyć dowody winy;
  • wystąpić z roszczeniem do „winnego” lub jego ubezpieczyciela.

Uwaga na błędy

Na wszystkich trzech etapach można popełnić masę błędów, które mogą nam nawet uniemożliwić otrzymanie jakichkolwiek pieniędzy. Dlatego też bardzo ważne jest to, co zrobimy. W przypadku zdarzeń, wskutek których doszło do poważniejszych uszkodzeń (złamania, pęknięcia itd.) warto zlecić dochodzenie roszczeń specjalistycznym podmiotom, które wiedzą jak to profesjonalnie robić. Uzyskują one wielokrotnie większe odszkodowania i zadośćuczynienia w porównaniu z sytuacją, gdy poszkodowani samodzielnie dochodzą swoich roszczeń. Jeśli pomimo ostrzeżeń chcesz robić to na własną rękę, zacznij od:

Ustalenie stanu faktycznego

Po zdarzeniu warto ustalić, kto jest właścicielem posesji oraz, co jest przyczyną szkody. Oto najczęstsze przyczyny upadków na chodnikach:

  • nierówności, ubytki płytek, kostek, dziury w nawierzchni,
  • brak pokrywy studzienek i kanałów,
  • oblodzenie, śnieg, błoto pośniegowe,
  • potrącenie przez inną osobę, rowerzystę, hulajnogę,
  • stan osoby poszkodowanej (wpływ alkoholu lub innych środków),
  • potknięcie się o własne nogi,
  • niewłaściwe obuwie,
  • brak poręczy przy schodach,
  • zła lub niezgodna z przepisami konstrukcja nawierzchni, itd.

Czasem przyczyn jest kilka i nakładają się one na siebie. Jeśli jednak ktoś idzie pijany w nocy zimą w laczkach wyrzucić śmieci i się przewróci, to trudno mówić tutaj o winie właściciela terenu lub firmy sprzątającej. Gdy jednak to nie my jesteśmy winni – warto zbierać dowody winy innych.

Przykłady dowodów:

  • nagrania z monitoringu,
  • zdjęcia miejsca zdarzenia,
  • zeznania świadków,
  • dokumenty z udzielanie pierwszej pomocy medycznej,
  • materiały prasowe,
  • artykuły w internecie.

 

Kiedy możemy mówić o winie właściciela terenu?

O winie sprawcy szkody możemy mówić, gdy wykażemy bezpośredni związek przyczynowo – skutkowy pomiędzy działaniem lub zaniechaniem sprawcy a wystąpieniem zdarzenia powodującego szkodę. Sam fakt, że było nieodśnieżone, to jeszcze nie dowód winy.

Przykład nr 1 – śnieg na chodniku

W godzinach od 1:00 do 3:00 w nocy spadł śnieg. O 4:15 rano doszło do wypadku, w wyniku którego poszkodowany złamał rękę. O 6:00 rano właściciel odśnieżył posesję. Czy należy się odszkodowanie poszkodowanemu? W tym przypadku nie, gdyż nie da się wykazać winy właściciela terenu. Jedynym winnym jest sam poszkodowany, gdyż wiedząc, że jest 4:00 rano i widząc śnieg, powinien zachować szczególną ostrożność, a nie liczyć, że właściciele chodników będą odśnieżać je całą dobę.

Przykład nr 2 – odkryta studzienka

Przechodzień wpadł do odsłoniętej studzienki. Studzienka była odsłonięta od 2 dni, a do administratora terenu wpłynęło kilka zgłoszeń od lokatorów. Administrator zbyt późno zabezpieczył teren. W tym przypadku jak najbardziej doszło do zaniechania i wina leży po stronie właściciela / administratora terenu.

Przykład 3 – nierówności chodnika

Potknięcie się i złamanie ręki na ewidentnych nierównościach wynikających z ubytkach w chodnikach. Decyzje ubezpieczycieli i orzecznictwo sądowe są bardzo różne w takich sytuacjach. Są przykłady zasądzania wysokich kwot przy niewielkich ubytkach, ale są też przykłady wyroków odmawiających uznania winy właściciela terenu, pomimo sporych dziur w nawierzchni

Przykład 4 – kolizja z rowerem

Gdy zostaniemy potrąceni przez rowerzystę możemy dochodzić wszelkich roszczeń, gdy do wypadku doszło z winy rowerzysty, a my posiadamy dowody na to. Odszkodowanie za takie zdarzenie możemy otrzymać z ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej sprawcy zdarzenia. Takie ubezpieczenie zawiera zazwyczaj ubezpieczenie mieszkania, ale nie wszystkie.

Przykład 5 – Gołoledź

Gołoledź, wypadek, pogotowie. O potencjalnej winie właściciela terenu będą decydowały szczegóły i niuanse, takie jak:

  • godzina zdarzenia,
  • to, czy właściciel terenu dba o teren sam, czy może zlecił je profesjonalnej firmie,
  • ogólna sytuacja pogodowa na danym terenie.

Z powyższych przykładów wynika, że każda sytuacja jest inna. Nie ma jednej zasady, która mówi, w jakich przypadkach należy się odszkodowanie, a w jakich nie. Często dwa niemal identyczne przypadki w sądach są oceniane kompletnie inaczej. Pamiętaj: w sądzie liczą się fakty i dowody popierające te fakty. Dlatego, jeśli masz dom i nie chcesz mieć kłopotów – musisz mieć polisę OC.

Masz dom? Wykup polisę OC!

Jako właściciel posesji zawsze musisz liczyć się z tym, że ktoś przyjdzie do Ciebie z roszczeniem. Pamiętaj, że pomimo Twoich najszczerszych chęci, zawsze możesz okazać się winnym. Dlatego warto mieć polisę odpowiedzialności cywilnej. Takie ubezpieczenie jest zazwyczaj dodatkiem do ubezpieczenia domu. Ubezpieczenie OC z sumą 200 000 zł oraz mienia od wszystkich ryzyk na 20 000 zł to koszt już od 14 zł miesięcznie. Sprawdź u swojego zaufanego agenta lub TUTAJ

Kiedy właściciel terenu może uwolnić się od odpowiedzialności?

  • kiedy zleci zarządzanie i dbanie o teren profesjonalnej firmie,
  • kiedy przekazał teren innemu podmiotowi, bo na jego terenie prowadzone są np., budowa, remont, wycinka,
  • kiedy wynajął i przekazał teren,
  • kiedy za szkodę odpowiada sam poszkodowany,
  • kiedy szkoda jest skutkiem siły wyższej,
  • kiedy za szkodę odpowiada siła wyższa.

Skuteczne roszczenie do ubezpieczyciela sprawcy

Kiedy już ustalimy sprawcę i zbierzemy dowody winy, należy ustalić czy sprawca szkody posiada polisę odpowiedzialności cywilnej. Wtedy należy zgłosić roszczenie do ubezpieczyciela. Zadaniem firmy ubezpieczeniowej jest ustalenie faktów na podstawie okazanych dowodów i wypłacenie tylko takiej kwoty, jaką musi. Zakład ubezpieczeń nie ma ani obowiązku, ani interesu podpowiadać poszkodowanym, co jeszcze mu się należy zgodnie z prawem. Nieznajomość prawa w tym przypadku szkodzi finansowo. W wielu przypadkach warto zlecić dochodzenie roszczeń specjalistycznym podmiotom, które wiedzą, jak to profesjonalnie robić. Uzyskują one wielokrotnie większe odszkodowania i zadośćuczynienia w porównaniu z tym, gdy poszkodowani samodzielnie dochodzą swoich roszczeń.

Ile czasu po upadku mogę zgłosić roszczenie?

  • w przypadku szkód osobowych (uszkodzenie ciała) – 10 lat.
  • w przypadku szkód majątkowych (np. uszkodzenie telefonu, okularów itp) – 3 lata,

 

Jeśli w przeszłości miałeś zdarzenie za które ponosi winę ktoś inny i masz na to dowody – możesz dochodzić swoich roszczeń, nawet do 10 lat po zdarzeniu. Twoje zgłoszenie przerywa bieg przedawnienia, więc nawet jeśli zgłosisz sprawę na jeden dzień przed końcem – to i tak Twoje postulaty muszą być rozpatrzone. W takich przypadkach, gdy odległość czasowa od zdarzenia do roszczenia jest duża, można zlecić dochodzenie roszczeń specjalistycznym podmiotom.

 

Otrzymałem odmowę od ubezpieczyciela i co dalej

W przypadku, gdy nie zgadzasz się z decyzją – zgodnie z prawem przysługuje Ci możliwość złożenia reklamacji.

Forma złożenia reklamacji:

  • elektronicznie: poprzez formularz na stronie www,
  • ustnie: telefonicznie albo osobiście do protokołu podczas wizyty w jednostce obsługującej klientów,
  • pisemnie: na adres jednostki obsługującej klientów,
  • pisemnie na adres siedziby Ubezpieczyciela.

Termin udzielenia odpowiedzi na reklamację:

  • 30 dni od otrzymania reklamacji daty wpływu reklamacji,
  • 60 dni od otrzymania reklamacji – w szczególnie skomplikowanych sprawach.

Forma udzielenia odpowiedzi na reklamację

  • na piśmie lub innym trwałym nośniku informacji,
  • pocztą elektroniczną – na wniosek klienta.
Dodatkowo możesz:
  • wystąpić do Rzecznika Finansowego o rozpatrzenie sprawy – jeśli nie uwzględnimy roszczeń ze złożonej reklamacji;
  • wystąpić do Rzecznika Finansowego o przeprowadzenie pozasądowego postępowania w sprawie sporu z Ubezpieczycielem (informacje na ten temat dostępne są na stronie www.rf.gov.pl);
  • dochodzić roszczeń w sądzie – jeśli nie akceptujesz stanowiska Ubezpieczyciela. Od decyzji przysługuje prawo dochodzenia roszczeń na drodze postępowania sądowego w terminach określonych przepisami kodeksu cywilnego. Podmiotem wyłącznie właściwym, przeciwko któremu może być skierowany pozew w postępowaniu sądowym jest Ubezpieczyciel. Sądem miejscowo właściwym do rozpoznania powództwa jest zgodnie z wyborem Klienta sąd właściwy dla miejsca zamieszkania lub siedziby Klienta, albo sąd właściwości ogólnej.
  • zlecić dochodzenie roszczeń specjalistycznym podmiotom, które wiedzą jak to profesjonalnie robić. Uzyskują one wielokrotnie większe odszkodowania i zadośćuczynienia w porównaniu z sytuacją, gdy poszkodowani samodzielnie dochodzą swoich roszczeń.

Oszustwa ubezpieczeniowe

Właściciele terenów oraz ubezpieczyciele czasem spotykają się z próbami wyłudzenia odszkodowań. Najczęstszym sposobem na wyłudzenie odszkodowania jest niezgodne z prawdą opisywanie zdarzenia i fabrykowanie dowodów. Wskazywanie innego miejsca zdarzenia niż miało to miejsce faktycznie. Na szczęście Zakłady Ubezpieczeń mają coraz lepsze metody wykrywania takich nadużyć. Za próbę wyłudzenia grozi kara pozbawienia wolności.

Pieniądze z dobrowolnej polisy NNW – Następstw Nieszczęśliwych Wypadków

Jeżeli posiadamy ubezpieczenie następstw nieszczęśliwych wypadków, a urazy, jakich doznaliśmy są ujęte w polisie – możemy zgłosić się do swojej firmy ubezpieczeniowej po należne odszkodowanie. Jeżeli mamy kilka takich polis – np. w pracy, przy koncie w banku, przy karcie kredytowej, przy czynszu, lub w polisie małżonka – to za uszkodzenie ciała możemy dostać tyle odszkodowań ile mamy polis (jeżeli polisy to obejmują).

Pieniądze z mojego ubezpieczenia mienia

Jeżeli w wyniku upadku zniszczyłem swoje mienie – np. rozbiłem telefon lub okulary, warto sprawdzić, czy np. w abonamencie telefonicznym, nie wykupiliśmy ubezpieczenia telefonu lub przy zakupie okularów nie zapłaciłem za ich ubezpieczenie. Podobne możliwości istnieją w ubezpieczeniach mieszkania. Warto sprawdzić swoje dobrowolne polisy. Musimy pamiętać jednak, że odszkodowanie za dane mienie możemy dostać tylko raz. To oznacza, że jeżeli otrzymamy odszkodowanie za naprawę telefonu od sprawcy zdarzenia lub z jego ubezpieczenia, to już drugi raz nie możemy otrzymać za to odszkodowania, nawet jeśli posiadamy dobrowolną polisę, za którą płacimy. Odszkodowania nie mogą być źródłem zarobku. To dość jednoznacznie reguluje Kodeks Cywilny a konkretnie art. 824 1 § 2 który mówi: „Jeżeli ten sam przedmiot ubezpieczenia w tym samym czasie jest ubezpieczony od tego samego ryzyka u dwóch lub więcej ubezpieczycieli na sumy, które łącznie przewyższają jego wartość ubezpieczeniową, ubezpieczający nie może żądać świadczenia przenoszącego wysokość szkody. Między ubezpieczycielami każdy z nich odpowiada w takim stosunku, w jakim przyjęta przez niego suma ubezpieczenia pozostaje do łącznych sum wynikających z podwójnego lub wielokrotnego ubezpieczenia.”

Zimowe obowiązki właścicieli terenów

Opady śniegu, oblodzone chodniki, zwisające z dachu sople lodu – wszystkie te sytuacje nakładają dodatkowe obowiązki na właścicieli posesji. Przed pojawieniem się pierwszych opadów śniegu należy wybrać firmę, która zapewni odśnieżanie terenu, lub zorganizować to inaczej. W większości przypadków należy to do obowiązków firmy sprzątającej, z którą podpisana jest umowa na usługi całoroczne. Jest to ważne, ponieważ w przypadku wystąpienia szkody związanej na przykład z upadkiem na śliskim chodniku i spadającymi soplami, grożą bardzo wysokie kary. Zgodnie z wyrokiem Sądu Rejonowego w Nowym Sączu z dnia 9 kwietnia 2014 r. – sygn. akt III Ca 67/14 oraz wyrokiem Sądu Rejonowego w Kłodzku z dnia 13 maja 2019 r. – sygn. akt I C 2024/18), świadczenia zasądzane za upadek na chodniku wynosiły już nawet 20-30 tys. zł. Obowiązki związane z odśnieżaniem terenu czy usuwaniem sopli zostały uregulowane przez przepisy. Ustawa z dnia 13 września 1996 r. o utrzymaniu czystości i porządku w gminach (Dz.U. 1996 nr 132 poz. 622) stanowi w art. 5 ust. 1 pkt. 4 o obowiązku utrzymaniu terenu w czystości i porządku, co ma polegać na „uprzątnięciu błota, śniegu, lodu i innych zanieczyszczeń z chodników położonych wzdłuż nieruchomości”. Ustawa nakazuje również oczyszczać z błota, lodu czy śniegu chodniki, które bezpośrednio przylegają do posesji właściciela nieruchomości. Od tej zasady istnieje jeden wyjątek – chodzi o sytuację, w której na chodniku dozwolony jest płatny postój lub parkowanie „pojazdów samochodowych”.

Dodatkowe obowiązki reguluje również ustawa z dnia 7 lipca 1994 r. – Prawo budowlane (Dz.U. 1994 nr 89 poz. 414). Artykuł 61 tej ustawy dotyczy odśnieżania dachu i usuwania sopli przez właściciela lub zarządcę obiektu budowlanego „w razie wystąpienia czynników zewnętrznych oddziaływających na obiekt, związanych z działaniem człowieka lub sił natury” takich jak np. intensywne opady atmosferyczne intensyfikujące ryzyko uszkodzenia obiektu lub zagrożenie zdrowia i życia ludzi. Ustalenie zasadności obowiązku odśnieżania chodnika było badane również przez Trybunał Konstytucyjny, jednak ten nie dopatrzył się jakiejkolwiek sprzeczności z konstytucją, zaznaczając, że jest to obowiązek z rodzaju społecznych, wynikający z prawa własności nieruchomości.

W przypadku domów wielorodzinnych, odpowiedzialnością za odśnieżenie chodników czy terenu przed budynkiem obarczeni są wszyscy mieszkańcy. W praktyce zajmuje się tym spółdzielnia lub wspólnota mieszkaniowa, która w większości przypadków zleca to firmie zewnętrznej przejmującej ten i inne obowiązki związane z dbaniem o porządek i odpowiedzialnością za utrzymywanie go. Jak się okazuje, samo odśnieżanie chodników ma również swoje zasady, zgodnie z którymi należy to robić starannie, a śnieg powinien znaleźć się w takim miejscu, by nie przeszkadzał ani samochodom, ani pieszym – nie wolno zgarniać na drogę. Straż miejska lub gminna, w przypadku niewywiązania się z tego obowiązku, może wystawić mandat do 500 zł. Dopiero recydywiści spotykają się z większymi karami, kolejne zaniedbania mogą doprowadzić nawet do sądu, a tam w grę wchodzi art. 117. kodeksu wykroczeń, który mówi, że osoba niewywiązująca się z „obowiązku utrzymania porządku w obrębie swojej nieruchomości podlega karze grzywny do 1500 złotych albo karze nagany”.

Sytuacja wygląda jednak inaczej, gdy mamy do czynienia z większymi opadami śniegu – gdy na dachu budynku zaczyna zalegać śnieg, który niesie za sobą duże ryzyko, dlatego ważne jest, aby został szybko usunięty. W takim wypadku najlepszym rozwiązaniem jest zatrudnienie profesjonalnej firmy specjalizującej się w tego typu pracach. Powinna ona posiadać polisę ubezpieczeniową oraz odpowiednie uprawnienia wysokościowe, a podczas odśnieżania dachu odpowiednio zabezpieczyć teren oraz zadbać o bezpieczeństwo przechodniów. Trzeba pamiętać, że obowiązek usunięcia zalegającego śniegu dotyczy zarówno dachów budynków mieszkalnych, jak i garażu, czy budynków gospodarczych. Należy liczyć się z odpowiedzialnością, gdy np. nieuprzątnięty sopel na kogoś spadnie powodując uszczerbek na zdrowiu (złamanie, stłuczenie). Należy również pamiętać o tym, że zalegający na dachu śnieg może nie tylko się na kogoś zsunąć, ale i w ekstremalnym przypadku doprowadzić do zawalenia dachu budynku.

Nieodśnieżony czy oblodzony chodnik może rodzić poważne konsekwencje, zwłaszcza, kiedy dojdzie do wypadku, na przykład gdy ktoś się poślizgnie i złamie nogę. W takiej sytuacji poszkodowany może dochodzić odszkodowania z tytułu poniesionych szkód materialnych i utraty zdrowia, a także pokrycia kosztów leczenia, rehabilitacji i zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. W przypadku ewentualnych szkód, wspólnota może na podstawie umowy przerzucić odpowiedzialność na wykonawcę, któremu zleciła wykonanie prac, a który nie wywiązał się z obowiązków. W takim przypadku, gdy sąd zobowiąże właściciela do wypłaty odszkodowania, wspólnota ma prawo wystąpić z roszczeniem o zasądzoną kwotę do firmy, której powierzyła zarząd nieruchomością, w ramach którego do jej obowiązków należało między innymi odśnieżanie czy usuwanie lodu z chodników.

Warto jednak mieć na uwadze to, że takie rozwiązanie nie zawsze prowadzi do uwolnienia podmiotu zarządzającego budynkiem lub jego właściciela od odpowiedzialności za ewentualne roszczenia. Kluczowym będzie tutaj artykuł 429 kodeksu cywilnego, który potwierdza, że podmiot zlecający wykonanie jakiejś czynności osobie fizycznej lub prawnej, co do zasady będzie ponosił odpowiedzialność z tym związaną, a więc zgodnie z literą prawa zleceniodawca może uwolnić się od odpowiedzialności, jeśli wykaże, że nie ponosi winy w wyborze zleceniobiorcy, albo wykonanie czynności powierzył profesjonaliście.

Dobre ubezpieczenie wspólnoty mieszkaniowej rozwiązuje wiele problemów. Nie wszystkie, ale większość. Jeżeli chcesz, abyśmy przedstawili Tobie ofertę ubezpieczenia Twojej wspólnoty – NAPISZ

 

 

Interesujące? Udostępnij!